Anna Piotrkowicz lat 37 - Słupsk

  Nazywam się Ania, mam 37 lat. Nie spodziewałam się, że spotka mnie w życiu moment, w którym będę musiała opowiadać o mojej chorobie i prosić o wsparcie. Jestem jeszcze młoda, mam przed sobą całe życie… Wszystkie moje plany i marzenia zostały odłożone na dalszy plan. Czy kiedyś je spełnię? Tego nie wiem. Proszę, przeczytaj mój apel i pomóż mi w tej nierównej walce – o sprawność! 

Moja historia rozpoczęła się w momencie, w którym kończyłam studia. Odczuwałam narastające drętwienie rąk, z którym ciężko było sobie poradzić. Lekarze na początku zrzucali to na stres, jednak gdy moje codziennie funkcjonowanie się pogarszało, usłyszałam od neurologa diagnozę – stwardnienie rozsiane. To było ogromny cios. Wiedziałam, że choroba może postępować w zastraszającym tempie, a ja tak naprawdę byłam w momencie, w którym moje dorosłe życie miało się dopiero rozpocząć.

Od tego czasu każdego dnia zmagam z tą okropną chorobą. Jest mi niezwykle ciężko. Mam ogromne problemy z poruszaniem się, przejście kilku kroków to ogromny problem. By pojechać do lekarza, pójść na spacer, czy do sklepu, potrzebuję pomocy innych osób. Choroba to niewidzialny zabójca. Na pierwszy rzut oka nie widać, że jestem chora. Jednak to, co dzieje się z moimi mięśniami, to jak są osłabione, przeraża coraz bardziej. 

Aby spowolnić rozwój choroby, potrzebuję intensywnej i regularnej rehabilitacji. Bez niej zupełnie stracę władzę nad własnym ciałem. Najlepsze efekty przynoszą turnusy rehabilitacyjne, gdzie intensywność ćwiczeń jest zwiększona. Tylko to może mnie uratować! Marzę też o dodatkowym sprzęcie, jako codzienne wsparcie. Nieoceniona jest tu platforma rehabilitacyjna, którą mogłabym wspierać się w domu. 

Ponoszę ogromne koszty na leczenie, rehabilitację i turnusy rehabilitacyjne.  Stwardnienie rozsiane to choroba nieobliczalna, nie wiem, jak będzie wyglądał każdy kolejny dzień. Moim największym koszmarem jest całkowita utrata sprawności. Dlatego piszę te słowa i proszę, pomóż mi walczyć, by mój koszmar nie stał się rzeczywistością.

Pomóc Ani możesz dokonując wpłaty na konto :
Fundacja Licytuje-Pomagam
mBank 21 1140 2004 0000 3102 7936 0227
Tytułem ,, Darowizna dla Ani 031122’

Darowizny